Geist wynalazł metal lżejszy od wody.
Dowód na to znajdziemy w drugim tomie „Lalki” w rozdziale pt. „Widziadło”.
„[Geist] Pobiegł do żelaznej szafy, otworzył ją w sposób bardzo skomplikowany i po kolei począł wydobywać sztabki metalu cięższego od platyny, lżejszego od wody, to znowu przezroczystego… Wokulski oglądał je, ważył, ogrzewał, kuł, przepuszczał przez nie prąd elektryczny, ciął nożycami. Na próbach tych zeszło mu parę godzin; w rezultacie jednak przekonał się, że przynajmniej pod względem fizycznym ma do czynienia z autentycznymi metalami. Skończywszy próby Wokulski wyczerpany upadł na fotel; Geist pochował swoje okazy, zamknął szafę i śmiejąc się zapytał: — No i cóż: fakt czy złudzenie? — Nic nie rozumiem — szepnął Wokulski ściskając rękoma skronie — głowa mi pęka!… Metal trzy razy lżejszy od wody… niepojęta rzecz!…”
Geist wspomniał Wokulskiemu także o metalu lżejszym od powietrza – powiedział, że gdyby go wynalazł, przekazałby go tylko zaufanym ludziom.
„Ja — ciągnął dalej Geist — nie chcę powtarzać tego błędu i jeżeli znajdę ostatecznie metal lżejszy od powietrza, oddam go tylko prawdziwym ludziom. Niech oni raz zaopatrzą się w broń na swój wyłączny użytek; niechaj ich rasa mnoży się i rośnie w potęgę, a zwierzęta i potwory w ludzkiej postaci niechaj z wolna wyginą”.
Potrzebujesz materiałów, dzięki którym kompleksowo powtórzysz treść „Lalki”? Wskakuj na www.notatkidomatury.pl